Życzę Wam, wszystkiego kochanego w ten dzień. I żeby każdy znalazł swo- ją drugą połówkę, bo swoim kotkom, nie kotkom, pupilom miziatym trzeba już dać spokój. Buziaki! <3 <zawsze to chciałam napisać. Jak prawdziwa blogerka. Łoł> ...
Taki sobie spoko koleś. ...
Prawie nowy (prawie używany) szkicowniczek- malowniczek. Założenie: tylko malowanie. Co jakiś czas, coś z niego wrzucę. O ile będzie co. Na razie wyklejka, ręcznie malowana. kiedyś może coś zrobię z okładką <piękne plany> ...
Po długich i męczących próbach zrobienia logotypu dla samej siebie, w końcu jest. Jedno z moich postanowień na wolne dni, zrealizowane. To była ciężka walka. Słowo daję. Byłam swoim najbardziej marudzącym klientem w historii. Nikt mnie już nie pokona. Nikt. Chciałam, żeby zawierało się w nim wszystko, co najważniejsze. (Wszystko!) Głównie lisy. No dobra. Oprócz lisów, chciałam jeszcze...
Zakończyłam sesję! No dobra. Bez fajerwerków, ale się obijałam trochę w tym semestrze. hehe. Mało śmieszne. Po dwudniowym, przyjemnym spotkaniu z Morfeuszem, zaczęłam nowe życie. Bo jak zwykle w okresie, w którym trzeba robić mnogość rzeczy, (bo się wcześniej nie miało przecież czasu) najbardziej ma się ochotę na... zupełnie coś innego! Ale nie. Nie można bo sesja. Teraz...